sobota, 22 listopada 2008

Szef i Zolnierze w Nikaragui

Po opuszczeniu grupy emerytow Szef z Zolnierzami przybywaja do Nikaragui.
Szef w tym kraju nie zamierza klopotac sie interesami - na interesy zawsze bedzie czas, jak mowi Szef. A Szef ma zawsze racje.


W Nikaragui Szef zamierza oddawac sie wylacznie rozrywkom.
Na miejsce eksploracji Szef wybiera miasteczko San Juan del Sur nad Pacyfikiem. Szef nie zamierza jednak surfowac.


Szef oddaje sie sjescie przy dzwiekach ulubionej meksykanskiej muzyki. Zolnierze zostaja wyslani z misja znalezienia odpowiedniej dziewczyny dla Szefa.


Zolnierze zaczynaja przeczesywac wszystkie burdele w miescie w poszukiwaniu odpowiedniej kandydatki na dziewczyne Szefa. Nie jest to zadanie latwe. Poniewaz Szef jest bardzo wymagajacy. Czasami gdy nie udalo nam sie sprostac wymaganiom Szefa, Szef okazywal nam gniew. Szef gdy jest zly, jest strasznym Szefem.

I wolimy go nie denerwowac.


Po kilkugodzinnym przedzieraniu sie mrocznymi slumsami San JUan, dealowaniu z miejscowymi zbirami, rozwaleniu kilku miejscowych cwaniaczkow udaje nam sie spelnic misje.


Oto Szef i jego nowa dziewczyna Szefa. Mozemy powiedziec, ze Szef bawil sie tak, jak Szef lubi najbardziej.



W nagrode pozwolil Zolnierzowi numer 1 rowniez troche sie zabawic z nowa dziewczyna Szefa. W tym czasie Zolnierz 2 zapewnial bezpieczenstwo.

1 komentarz:

bastek pisze...

A czy to nie jest spieg ROSARIO ta nowa dziewczyna SZEFA zolnierze musza miec sie na bacznosci